sobota, 19 listopada 2016

Muzyczni ulubieńcy #9

Przychodzę dziś do Was z przepiękną muzyką wytwórni Two Steps From Hell. Dzieliłam się Wami już ich "Heart of Courage", przy okazji publikacji II części fanficka "Wyprawa pod Samotną Górę", więc temat już jest niejako rozpoczęty :)


źródło; Pinterest

poniedziałek, 7 listopada 2016

"Śmierć przybywa do Pemberley" - Phyllis Dorothy James

Mam taki zwyczaj, że kiedy biorę do ręki książkę, która w jakiś sposób zwróciła moją uwagę, zawsze otwieram ją na ostatniej stronie i czytam ostatnie kilka zdań. To mi zawsze wystarcza, żeby ocenić czy książka będzie mi się podobać. Dziwna metoda, ale u mnie się sprawdza. Obrzuciłam więc wzrokiem również kilka ostatnich zdań „Śmierci...” i coś między nami zaskoczyło. Wróciłam na początek. To była sobota wieczór. W niedzielę późnym wieczorem zamknęłam i odłożyłam książkę, usatysfakcjonowana, że poznałam tajemnicę lasu Pemberley i równie tajemniczych co niepokojących wydarzeń, jakie miały miejsce w tym majątku dokładnie 6 lat po idealnym ślubie Elisabeth i pana Darcy.

piątek, 4 listopada 2016

Mało kto dziś pamięta... czyli trochę klasyki na blogu.

Mało kto dziś pamięta przykłady literatury epoki romantyzmu, które wałkowało się na lekcjach języka polskiego w liceum. A jeśli nawet to są to te oczywistości Mickiewicza i Słowackiego. A Goethe? Dziś przypomnę jeden jego utwór. Przed Wami, w interpretacji Wisławy Szymborskiej...

"Król Olch"

Noc padła na las, las w mroku spał, 
Ktoś nocą lasem na koniu gnał. 
Tętniło echo wśród olch i brzóz, 
Gdy ojciec syna do domu wiózł. 

- Cóż tobie, synku, że w las patrzysz tak? 
Tam ojcze, on, król olch, daje znak, 
Ma płaszcz, koronę i biały tren. 
- To mgła, mój synku, albo sen. 

"Pójdź chłopcze w las, w ten głuchy las! 
Wesoło będzie płynąć czas. 
Przedziwne czary roztoczę w krąg, 
Złotolitą chustkę dam ci do rąk". 

- Czy słyszysz, mój ojcze, ten głos w gęstwinie drzew? 
To król mnie wabi, to jego śpiew. 
- To wiatr, mój synku, to wiatru głos, 
Szeleści olcha i szumi wrzos. 

"Gdy wejdziesz, chłopcze w ten głuchy las, 
Ujrzysz me córki przy blasku gwiazd. 
Moje córki nucąc pląsają na mchu, 
A każda z mych córek piękniejsza od snu". 


- Czy widzisz, mój ojcze, tam tańczą wśród drzew 
Srebrne królewny, czy słyszysz ich śpiew? 
- O, synku mój, to księżyc tak lśni, 
To księżyc tańczy wśród czarnych pni. 

"Pójdź do mnie, mój chłopcze, w głęboki las! 
Ach, strzeż się, bo wołam już ostatni raz!" 
- Czy widzisz, mój ojcze, król zbliża się tu, 
Już w oczach mi ciemno i brak mi tchu. - 

Więc ojciec syna w ramionach swych skrył 
I konia ostrogą popędził co sił. 
Nie wiedział, że syn skonał mu już 

W tym głuchym lesie wśród olch i brzóz.