poniedziałek, 2 października 2017

"The Pilgrimage"/"Pielgrzymka"


O filmie "Pielgrzymka" dowiedziałam się blisko 3 lata temu z posta na blogu Zrysiowanej. Wtedy skupiał moją uwagę głównie dlatego, że występował w nim Richard Armitage, a fabułę osadzono w 1209 roku w średniowiecznej Irlandii, co też było interesujące.
Na film trzeba było dosyć długo czekać, promocja nie była intensywna przez co na "widok publiczny" wypływało niewiele zdjęć, które mówiłyby coś więcej o filmie. Dopiero niedługo przed samą premierą zaczęły pojawiać się fotografie, trailer i plakaty promocyjne. Nadal jednak nie było to wszystko na tyle intrygujące, bym specjalnie śledziła i szukała dostępu do tego filmu. Ale jednak ostatnio udało mi się go obejrzeć.


Źródło
Ten tekst nie będzie recenzją, nie będę przekonywać ani odradzać tego filmu. Chcę podzielić się z Wami moimi odczuciami, jakie mam po seansie. Postaram się uniknąć spojlerów, żeby nie psuć wam przyjemności obejrzenia "Pielgrzymki" jeśli kiedyś będziecie mieli okazję.