poniedziałek, 27 marca 2017

"Muzyczni ulubieńcy" #11

Ostatnimi czasy słuchałam dużo rożnej muzyki, ale jeśli wprowadzić jakieś kategorie to podzielę te utwory na dwa rodzaje: folk i country. Folk był niemiecki i norweski i dziś będzie o folku, a country zostawię sobie na kolejny odcinek MU ( przy okazji, ciekawy skrót do tego cyklu postów, nie sądzicie? :)) Ale do rzeczy...


Grafika mojego autorstwa

Pragnę dziś podzielić się z Wami trzema utworami. Pierwszy z nich to "Raido" Wardruny. Zespół ten znam od dłuższego czasu, odkąd wszedł pierwsze sezon serialu "Vikings". Cenię sobie ich styl i muzykę, pierwotną, tajemniczą poruszającą w sercu  (przynajmniej u mnie) te głęboko ukryte struny, które są częścią dawnych czasów, moją spuścizną po przodkach sprzed wieków. 
Utwór "Raido" odkryłam całkiem nie dawno. Ale gdy zaczęłam go słuchać to od razu przepadłam. Jak przesłuchałam, to w drugiej kolejności obejrzałam... Słuchajcie, klip do tego utworu to jest coś przecudownego. Niesamowity klimat pokazywanych w nim zamglonych krajobrazów, wspaniałej urody kary koń, na którego nie mogę przestać się gapić, bo jest poezją, nie cielesną formą... eh... rozmarzyłam się. 

W następnej kolejności mamy "Walpurgisnacht". Trudne, długie niemieckie słowo :P Ale nie zrażajcie się, bo tytułuje naprawdę zacny, skoczny i wesoły utwór, za który odpowiedzialny jest niemiecki zespół folkowy Faun. Jest to moje odkrycie i to chyba nawet półrocza :P Dlaczego? Bo ja nie cierpię języka niemieckiego (uraz z czasów szkolnych) i nie uważam, by ten język nadawał się do śpiewania ze względu na swoją kanciastość i toporność. Dlatego też nie znoszę niemieckiej muzyki:P Wyjątkiem jest Rammstein, ale tu rodzaj muzyki idealnie pasuje do niemieckiego ;) Stąd moje ogromne zaskoczenie, kiedy po przesłuchaniu pierwszy raz połowy "Walpurgisnacht" uświadomiłam sobie, że jest śpiewany po niemiecku i całkiem przyjemnie to brzmi. Do tego znów podobnie jak w przypadku Wardruny, mamy tu przyjemny wizualnie teledysk, który dopełnia dobre wrażenie. 

Idąc dalej, czas wspomnieć o kolejnym utworze, również wykonywanym prze Fauna. I jeśli po przesłuchaniu "Walpurgisnacht" stwierdzicie, że to jest najbardziej lekka, skoczna, wesoła i skłaniająca, żeby nawet sobie potańczyć, niemiecka piosenka, to proszę dajcie szansę "Tanz mit mir" i przy nim spróbujcie chociaż nie przytupywać nogą. 
Mnie ten utwór skradł serce przez swój średniowieczny klimat, dzięki któremu nawet bez patrzenia na klip jestem w stanie od razu wyobrazić sobie karczmę, muzykę, kręcących się ludzi, może jakiś mieszczan, którzy przyszli napić się piwa czy wina, załatwić interesy, przepychającą się pomiędzy nimi dziewkę, niosącą zamówienia do stołu....

Poniżej umieszczam jak zwykle playlistę ze wszystkimi trzema utworami :) Przyjemnego słuchania :)

6 komentarzy:

  1. Pawiem Ci, że Raido ma w sobie jakąś siłę. Można powiedzieć, że zahipnotyzował mnie ten utwór. Ma też czarowny teledysk pasujący do tytułu. Szczerze powiedziawszy nie spodziewałam się, że piosenka śpiewana po niemiecku może być aż tak fajna! (Zupełnie tak jak Ty nie lubię tego języka). Bardziej chyba podobał mi się "Walpurgisnacht" niż drugi utwór Fauna, przyznam się jednak, że podczas słuchania go dopiero zorientowałam się, że podryguję stopą w takt muzyki ;-). Swoją drogą chyba już kiedyś słyszałam jakąś ich piosenkę, z tego co pamiętam nie była tak przyjemna dla ucha. Chociaż może to był inne zespół.
    A grafikę robiłaś komputerowo czy farbami bądź kredkami?
    - Dis

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnoszę wrażenie, że kiedyś też na Fauna się natknęłam i również chyba nie wywarł na mnie wrażenia, bo bym zapamiętała :P
      Grafika jest robiona w kilku programach do obróbki zdjęć.

      Usuń
    2. O jej, dlaczego Raido wczesniej nie slyszalam skoro ostatnio Wardruny slucham ;P
      Hehe a ten niemiecki Faun tez bardzo ciekawy :D bardziej mi sie podoba pierwszy utwor ;) i wydaje mi sie, ze muzycy Fauna maja takie same instrumenty jak Percival :))
      Sorki, ze dawno sie nie wypowiadalam ale mialam przykrs sytuacje w rodzinie i tak jakos trzeba bylo sie pozbierac.

      Usuń
    3. Aha zapomnialam. SWIETNA grafika Doroto!! Nie dosc, ze masz talent pisarski to jeszcze artystyczny! :D

      Usuń
  2. No a liczyłam Moemi, że będziesz znać :) Właśnie, ze względu na twoją ostatnimi czasy fascynację Wardruną :)
    Może Faun to taki niemiecki Percival :P
    Co do grafiki to dzięki za miłe słowa :)

    Życzę Ci, by w rodzinie jakoś się wszystko poukładało i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :* czas najlepiej wszystko poukłada. Pochowaliśmy naszego dziadka. W tym roku miałby 91 lat :)

      Usuń

Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłeś. Zapraszam ponownie :)