Witajcie po tak długiej przerwie.
Poruszył mnie komentarz Anonimowej pod ostatnim postem. Cieszy mnie, że ktoś nadal tutaj zagląda.
Od razu chcę się wytłumaczyć z usunięcia kilkunastu postów, również fanficka "Wyprawa pod Samotną Górę".
Po kilku miesiącach zaniedbywania bloga, stwierdziłam że znów tu wrócę. Podczas tej długiej przerwy znalazłam wiele nowych źródeł inspiracji, co przyniosło chęć lekkiej zmiany tematyki bloga. Stąd czystki jakie zostały od razu przez Was zauważone.
Wkrótce pojawią się nowe posty. I mam nadzieję, że się Wam spodobają.
Jako lekką zapowiedź charakteru zmian, chciałam wam zaproponować jeden z utworów, których od jakiegoś czasu z upodobaniem słucham.
Jest to utwór ze ścieżki dźwiękowej do polskiej gry "Wiedźmin 3 Dziki Gon", skomponowany przez Mikołaja Stroińskiego.
Przepiękna melodia, przypomina mi ukochane celtyckie pieśni, chociaż sam wokal jakoś tak bardziej japońsko mi się kojarzy :) Do elfów tolkienowskich też jak ulał ;) Jeśli Wiedźmin ma cały soundtrack w takim klimacie, to muszę go dorwać. Ja znam tylko piosenkę do tej gry autorstwa Miracle Of Sound pt. Wake the White Wolf - nie tak spokojna i liryczna, ale epicka i bardzo męska ;) Polecam :) Do Hobbita też stworzyli swój kawałek (Call of home) i bardzo żałuję, że nie było okazji wstawić tego do filmu, zwłaszcza fragmentu krasnoludzkiego, który jest genialny (pasowałby do Thorina).
OdpowiedzUsuńNie zaglądałam, bo nie blogowałam ostatnio. Znaczy, sprawdzałam tylko czy są nowe posty u Ciebie. Obiecuję poprawę :)
O, a jak się skończyła Twoja opowieść? :) Pewnie połowa mnie ominęła :( (w tym Puszcza).
Pozdrawiam :)
Witaj Elleno :)
OdpowiedzUsuńUtwory związane z Wiedźminem poznałam chyba wszystkie dostępne :) Wake The White Wolf znam i bardzo cenię :)
Do wszystkich trzech części (pełnego soundtracku do "trójki" jeszcze nie ma bo premiera gry jest dopiero w lutym) muzykę tworzył polski zespół Percival Schuttenbach. I szczerze polecam, zwłaszcza cały soundtrack do pierwszej części gry.
Moje opowiadanie skończyło się na Samotnej Skale. Nie kontynuowałam go, bo najpierw brakło mi czasu na pisanie, a potem straciłam wenę :(
Przesłuchuję sobie od wczoraj na yt i jestem pod wrażeniem. W Wiedźmina nigdy nie grałam, w ogóle się nie interesowałam zbytnio, ale te utwory śmiało postawiłabym na równi z tymi z Gothica czy serii The Elder Scrolls :) I mam szczęście, bo co trafiam na losowy kawałek, to w moich klimatach ;)
UsuńRozumiem. Wobec tego życzę, żeby wena kiedyś wróciła.
Ciekawa jestem tych nowych inspiracji :)
Zmieniasz tematykę. Czego będzie dotyczył teraz twój blog? Już nie Thorina i Hobbita?
OdpowiedzUsuńPo cześć również też, jednak nie w takim stopniu jak dotychczas ;)
OdpowiedzUsuńDobrze. Mam jeszcze jedno pytanie dotyczące twojego opowiadania. Thorin by przeżył czy nie?
OdpowiedzUsuńCześć Derveno! Cieszę się, że wróciłaś do blogowania :-) I dziękuję za piękną pieśń
OdpowiedzUsuńCześć Aniu :D Miło cię znów "zobaczyć". Czas najwyższy znów tu wrócić :)
UsuńŻyczę wszystkim Wesołych Świąt
OdpowiedzUsuńWitajcie wszyscy! Zaglądam tu dosyć często i od trzech miesięcy nikt nic nie pisał. Zastanawiam się czy znów brak czasu i inspiracji czy też jakieś inne problemy?
OdpowiedzUsuńczekam z niecierpliwością na coś nowego i pozdrawiam wszystkich.
Życzę wszystkim wesołych Świąt Wielkanocnych!
OdpowiedzUsuń