czwartek, 20 maja 2021

"Kres drogi", rozdział 6

 

Z lekkim poślizgiem, ale w końcu publikuję kolejną część Epilogu. Przed Wami 6 rozdział. Myślę, że dosyć ciekawy i mam wrażenie, że czytanie go, przyniesie Wam wiele przyjemności.
 

Pisząc ten rozdział, muzycznie towarzyszyły mi następujące utwory:

Pierwszy to kompilacja wszystkich tematów związanych z Shire, hobbitami, Bag End itp. Ma to swoje uzasadnienie, gdyż w tym rozdziale, przynajmniej w pierwszej części, wiele będzie o Bilbie i jego perypetiach...


Drugi utwór to nastrojowa muzyka towarzysząca nam w ekranizacjach LOTR i "Hobbita", gdy na ekranie widzimy Rivendell. 



Zapraszam do lektury :)

poniedziałek, 10 maja 2021

"Kres drogi", rozdział 5

 


Czas na kolejny, piąty rozdział mojej opowieści. 

Dziś jako ścieżkę dźwiękową proponuję przepiękne wykonanie "Pieśni Durina" w wykonaniu Adele McAllister. Odkryłam jej interpretacje utworów i poezji Tolkiena wiele lat temu i nadal wracam do nich z sentymentem. Są przepiękne :) 


 

To tyle tytułem wstępu. Życzę przyjemnej lektury :) 



P.S. Chciałam przeprosić za wygląd tekstu, w tym i poprzednim rozdziale. Niestety, na tę chwilę, nie jestem w stanie sprawić, by był jednolity, tj. bez tak dużej interlinii. Nadal szukam rozwiązania, by to poprawić i by dzięki temu, odbiór wizualny tekstu był bardziej komfortowy. 

poniedziałek, 3 maja 2021

"Kres drogi", rozdział 4



Zapraszam do lektur czwartego rozdziału, ostatniej części mojego fanficka (część I do przeczytania tutaj, część II do przeczytania tutaj).
Postanowiłam wrócić do publikowania razem z opowiadaniem utworów, których słuchałam, pisząc. Mam nadzieję, że pobudzą waszą wyobraźnię i będą źródłem dodatkowych wrażeń podczas czytania. 

sobota, 20 marca 2021

"(...) Egipt, a jego piaski, jak nieprzebrana myśl. . . " James Leigh Hunt (cytat z poematu 'The Nile')

„Kto raz pił wody Nilu, tęsknić będzie zawsze do Nilu.
Jego pragnienia nie zdoła ugasić woda żadnego innego kraju.
Kto urodził się w Tebach, tęsknić będzie zawsze do Teb,
gdyż nie ma na ziemi innego miasta, podobnego do Teb”

Mika Waltari, "Egipcjanin Sinuhe"





Czasem zadaję sobie pytanie czy inni ludzie też mają coś w rodzaju duchowej ojczyzny -  miejsca, czasu do którego żywią wyjątkowy sentyment? Którego, jeśli byłaby taka możliwość, chcieliby na własnej skórze doświadczyć? 

Dla mnie taki miejscem jest Egipt, a uściślając to konkretnie ten Starożytny. Współczesny, który poznałam w niewielkim stopniu kilka lat temu podczas podróży, również ma swój urok, ale według mnie ma to głównie związek z ogromem dziedzictwa historycznego i subtelnych, pobudzających wyobraźnię tajemnic tamtego nieistniejącego już świata. 
Zapraszam, byście dziś zajrzeli do moich wspomnień i być może choć trochę, tak jak ja kiedyś doświadczyli uroku Egiptu, po którym zostały już tylko słowa wyryte w kamieniu.