Taka ciekawostka:)
Mnie osobiście te zdjęcia zachwyciły i pozytywnie zaskoczyły (świetna promocja kraju).
Fajnie byłoby zobaczyć takie cudo na płycie lotniska.
wszystkie zdjęcia:
Nic tylko wsiadać i lecieć prosto do Nowej Zelandii...
...do Środziemia znaczy:)
Cóż, reklama dźwignią handlu, ale taka piękna, jak ta, zupełnie nie przeszkadza i nie gorszy. Lubię osobiście dbałość o każdy, nie tylko plastyczny szczegół. Oglądając reklamę pokazującą wnętrze samolotu, początkowo poszukiwałam w nim dekoracji pasujących do wystroju zewnętrznej maski. Chyba dałam się ponieść wyobraźni... W samolocie siedziały jedynie postacie stylizowane na te z filmu. Ciekawica zżerała jeszcze bardziej przed rozkrzyczaną w RAświecie nowozelandzką premierą, a tu w ogóle musiałam bardzo długo czekać (do marca), żeby zobaczyć "Hobbita"...w domu. Jednak się doczekałam. A samolot przepiękny i bez wątpienia luksusowy. Może pomalują i inny na tę drugą część?
OdpowiedzUsuń