piątek, 12 lipca 2013

"The world is not in your books and maps. It's out there..."/ "Świat to nie są twoje książki i mapy. Świat jest tam..."

GANDALF....

Znany jest z swoich niesamowitych sztucznych ogni. 
Niektórzy przypinają mu łatkę mąciwody (och, co za bzdura...;)). 
Poza tym nigdy się nie spóźnia, nie jest też zbyt wcześnie i przybywa wtedy, kiedy ma na to ochotę. 
Wszystkie screeny z "The Hobbit: An Unexpected Journey"/ edytowane przeze mnie


Gandalf, zarówno w trylogii "Lord of the Rings" jak i w pierwszej części trylogii "The Hobbit"  wypowiada wiele mądrych kwestii. 
Mam kilka ulubionych myśli szarego Czarodzieja. Jedną z nich (o innej pisałam tutaj) jest zdanie wypowiedziane w filmie "The Hobbit: An Unexpected Journey", kiedy to Gandalf przekonuje hobbita, by podjął wyzwanie losu i udał się na wyprawę z krasnoludami:

"The world is not in your books and maps. It's out there..."

THE HOBBIT: An Unexpected Journey/ mój screen
Naprawdę rozumiem niepewność i strach Bilba w tej scenie. 

Zbiera mapy, książki, rysunki daleki krain, gdyby żył w naszym świecie może zbierał by pocztówki z dalekich miejsc, czytał książki podróżnicze, ale wciąż tak samo by marzył, że kiedyś uda się we wspaniałą podróż. 
Kiedy był młody odważniej realizował swoje marzenia, udając się na wypady w poszukiwaniu elfów albo inne szalone samotne wycieczki i wtedy czuł, że robi to czego naprawdę pragnie, że jest wolny. Może nie czuł się wtedy tak bardzo skrępowany tradycją i tym co powiedzą inni hobbici. Albo miał świadomość, że zawsze za jego plecami jest jego wygodny, ciepły i bezpieczny domek, do którego mógł zawrócić gdy tylko stwierdził, że zaszedł za daleko.
Jednak po latach, kiedy troszkę się ustatkował, przyszło mu stanąć oko w oko z przygodą, której tak bardzo pragnął. 
Przygoda ta wyciąga do niego swoją dłoń, by ją chwycił i spełnił swoje marzenia, ale on się cofa, przerażony nagłym, niespodziewanym zaproszeniem, ale i ryzykiem, które musi podjąć. 

I Gandalf wtedy wprost mówi hobbitowi:

"The world is not in your books and maps. It's out there..."
THE HOBBIT: An Unexpected Journey/ mój screen
"...Nie myśl, mój drogi Bilbo, że siedząc w domu zdołasz przeżyć coś wartego opowiedzenia o tym wnukom... Rusz się z tego bezpiecznego domu. Podejmij ryzyko."

Czasem ja sama czuję się jak Bilbo Baggins. 

 I myślę sobie, z ironicznym uśmiechem kwitującym moją wiarę w bajki, że może i do mnie zawita kiedyś "jegomość w szarym płaszczu i szpiczastym kapeluszu" wypowiadając słowa zacytowane wyżej, dając mi przysłowiowego kuksańca w żebra, bym podobnie jak Bilbo wyszła za próg...






Może przyprowadzi też ze sobą kilku zadziornych, dumnych krasnoludów... :)

2 komentarze:

  1. Zastanawiam się jak to się stało, że umknął mi Twój piątkowy post… hmmm…

    Gandalf to bardzo mądry czarodziej, który, mam wrażenie, że idealnie odczytuje co komu w duszy gra i doskonale rozumie niepewności jakie targają Bilbem. I wiesz jestem przekonana, że „wyjdziesz za próg” i to bez względu na to czy spotkasz tego czarodzieja czy też nie. Chociaż spotkanie z takim mędrcem byłoby całkiem ciekawym doświadczeniem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Porozmawiać z Gandalfem:) tak, byłoby to bardzo ciekawe doświadczenie:)
    Tylko zastanawiam się czy z zaskoczenia jego wizytą, moją reakcja nie była by reakcja Bilba:
    - Miłego dnia! - i łup drzwiami;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz.
Miło, że mnie odwiedziłeś. Zapraszam ponownie :)